Besançon
To był nasz trzeci raz w Besançon. Pierwszy raz, dziewięć lat temu, byliśmy tu sami, ze świeżo nałożonymi na palce obrączkami. Drugi raz z naszym czteroletnim szczęściem. Blanka poznała wtedy swoją ciocię, która właśnie tam mieszka. Tym razem, trzy lata później, wszyscy jechaliśmy już w znane nam miejsca.
Samo Besançon, położone jest we wschodniej Francji, w zakolu rzeki Doubs, niedaleko granicy ze Szwajcarią. Kiedyś, stolica regionu Franche-Comté. Od 2016 roku region został połączony z sąsiadującą Burgundią. Miasto otoczone jest sześcioma wzgórzami: Brégille, Griffon, Planoise, Chaudanne, Montfaucon i Montboucon. Przeglądając przewodniki i wpisując w internecie najpiękniejsze miejsca we Francji, nie wiem dlaczego, ten region jest traktowany po macoszemu. Tak było trzy lata temu, tak jest i teraz. Miasto nie jest przepełnione masą turystów i spacerując wąskimi uliczkami starego miasta można przystanąć i delektować się do woli.
Historia miasta sięga czasów prehistorycznych o czym świadczą wykopaliska w pobliskich jaskiniach. W I w naszej ery, Besançon było bazą dla Juliusza Cezara w jego operacjach wojskowych w Galii. Miasto w skutek licznych najazdów, przechodziło pod panowanie ludów germańskich, hiszpańskich, aż ostatecznie znalazło się w francuskich rękach. W XVII wieku odwiedził je słynny inżynier wojskowy króla Francji Sébastien Vauban, który sporządził plan fortyfikacji z jej głównym punktem - "la Citadelle" usytuowanym na wzgórzu Mont St Etiene.
Besançon to miejsce urodzenia Victora Hugo i braci Lumière. Od 1986 roku ogłoszone zostało "Miastem Sztuki i Historii", a od 2008 roku Cytadela została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Miasto pochwalić się może kilkoma perełkami z czasów rzymskich, między innymi przepięknym Łukiem Triumfalnym z I wieku naszej ery - Porte Noire, który upamiętnienia zwycięstwo Marka Aureliusza nad Niemcami.
Wyżej Łuku, znajduje się Cathédrale Saint-Jean-de Besançon siedziba arcybiskupa Besançon. Na wieży zegarowej mieści się XIX wieczny zegar astronomiczny z tysiącami ruchomych części.
Palais Granvelle, znajdująca się w centrum miasta perełka renesansu, zbudowana w XVI wieku przez ówczesnego ministra i doradcę cesarza Karola V. Wewnętrzny dziedziniec, otoczony jest pięknymi podcieniami. A jako, że w regionie ważną rolę odegrało zegarmistrzostwo, historię ewolucji pomiaru czasu można oglądać w Muzeum Czasu, które właśnie tu się mieści.
Pięknie tam i czyściutko. Co zwraca uwagę to brak reklam na budynkach, jedynie witryny są miejscem reklamy. O ile nasze stare miasta byłyby piękniejsze gdyby tak zmałpować.
OdpowiedzUsuń